Ból pamięci
Ból
pamięci
Spośród 60 tys. Polaków zamordowanych na Wołyniu tylko 2853 osoby miały religijny pochówek. Poza nielicznymi pogrzebami zorganizowanymi w zagrożeniu życia przez ocalałych, ale bez udziału księży, większość ofiar była potraktowana jak padłe zwierzęta: zwłoki były zakopywane w miejscach mordu lub w innych poza cmentarzami, palone wraz z zabudowaniami i wrzucane do studni. Ofiary nie mają więc grobów, miejsca zagrzebania nie są oznakowane. Krzyże widoczne na fotografiach z ogromnymi trudnościami zostały postawione przez ocalałych Polaków po 1989 r. „ku pamięci”, bo prawie wszystkie nie stoją na miejscach pochówków.
Biegliśmy z kamiennymi od grozy oczyma
wśród kikutów kominów, ścian czarnych ułomków,
lecz śmierć niełatwo było w pochodzie zatrzymać.
Często miewała bliżej, gdy szła od współziomków.
Wy, których białe kości spod wołyńskiej ziemi,
krzyczą do nas o pomstę na plemię siepaczy,
proście Pana za nami, tu zgromadzonymi,
by nam kiedyś pozwolił oprawcom przebaczyć [...].
Wojciech Kejne